wtorek, 23 lipca 2013

3 lata

23 lipiec 2013
.........
godz. 21.22 czasu polskiego
......
dokładnie 3 lata temu powstał w Wielkiej Brytanii najsławniejszy boysband świata forever
.........
zbudowany przez Simona Cowella
.....
z 5 różnych chłopców
.......
5 różnych osobowości
........
5 różnych głosów
.......
a jednak złożyli Ich w jedną całość
......
z 5 marzycieli podążających w jednym kierunku
............
ONE DIRECTION
Tak, to Ich pierwsze wspólne zdjęcie



To właśnie Oni zmienili moje i Wasze życie. Osiągnęli tak wiele w tak krótkim czasie. Nie jestem z Nimi od początku, ale będę do końca. Directioner forever.....

Każda Directioner chyba przez to przechodziła:  oglądanie każdego video diary, funny moments, teledysków po kilka razy, wpisywanie w Google Grafika : One Direction, szukanie ciekawostek, zdjęć ze swoim ulubionym z 1D. Niby kochamy Ich wszystkich i każdego z osobna, ale jednak każda z Nas ma w swoim serduszku tego jednego...

To dla Nich zrobiłyśmy wspaniały prezent: pobicie rekordu oglądalności w ciągu 24 h od momentu dodania teledysku na YT. Jestem dumna, że mogłam w tym uczestniczyć. Nie zawsze było kolorowo ani wesoło. Ale teraz zrobiłyśmy to dla Nich wspólnymi siłami. Dzisiaj nie liczy się, kogo wolisz z 1D. Jesteśmy jedną wielką rodziną : fandomem Directioners. Wspólnymi siłami możemy wszystko.

















Pozwolicie, że teraz opowiem Wam historię mojego życia...
Historię mojego życia..jak to brzmi, o Boże...
Ale 1D to moje życie, więc pasuje.
To może spróbuje inaczej : Historia moja z 1D.
Wstydzę się do tego przyznać, bo to na prawdę nie wypada Directionerce, ale Wam mogę opowiedzieć, bo nigdy nie przypuszczałam, że będę Ich fanką i to tak szaloną fanką.

Zawsze, kiedy ktoś wspomniał mi o 1D, myślałam "kolejne rozpieszczone dzieciaki". Potem moja przyjaciółka, Flov Myself- blogerka- polubiła Ich. Czasem o nich mówiła, a ja się wkurzałam. Kiedyś, a konkretnie w listopadzie 2012r. poszłyśmy do koleżanki na urodziny. Dominika, czyli Flov Myself, puściła z telefonu "Little Things". Zapytałam ją: "Ładna ta piosenka. Czyja to?". Nie odpowiedziała mi, bo wiedziała, jaka będzie moja reakcja. Wysłuchałyśmy do końca.
-" Śliczna była ta piosenka. Kto ją śpiewa, powiedz mi, bo sb ściągnę"
-"One Direction" -odpowiedziała niepewnie Dominika.
-"Te pedały?!" - zapytałam zdziwiona i oburzona.

No i takie zdanie miałam o Nich do lutego 2013 r.

Oglądałyśmy gazetę z Dominiką i Pauliną, która też już była fanką. Na pewnej stronie byli Oni. One pokazały mi swoich ulubionych. Popatrzyłam niepewnie na Ich zdjęcie.
-To te pedały? -zapytałam
-Tak, Patrycja. -odparła Dominika zła na mnie, że Ich tak nazwałam.
-Hmm...nawet nie tacy brzydcy są. -stwierdziłam po namyśle. Dłuższym namyśle.
-No....-przyznała Paulina, spoglądając na Dominikę. Były zadowolone,że coś we mnie drgnęło.
-Ten jest twój, tak? - zapytałam Paulinę, wskazując na Nialla.
-No.-odparła
-A ten twój?-zapytałam Domi, wskazując na Harry'ego.
-Mhmm...
-Ten jest całkiem niezły. -wskazałam na Louisa.
-Podoba ci się?
-No, czy ja wiem...ładny jest nawet - przyznałam.
-Ma na imię Louis. I jest zabawny, tak ja ty, - uśmiechnęły się obie. Opowiedziały mi Ich historię.

13 lutego pojechałam do Pauliny. Przeglądała na kompie fotki 1D. Siedziałam obok niej i tez się przyglądałam. W końcu obie zaczęłyśmy oglądać fotki najpierw Nialla, potem innych i w końcu Louisa.
-To jest ten mój, tak? -zapytałam, gdy pokazywała mi Jego zdjęcia. Jeszcze Ich nie odróżniałam, nie mówiąc o znaniu Ich imion i nazwisk.
-Mhmm...-przyznała zadowolona, zę się zaczerwieniłam na Jego widok.
Siedziałyśmy tak kilka godzin, w ciągu których nauczyłam się Ich imion. Włączyłyśmy ciekawostki. Byłam cholernie podjarana, Paulina z resztą też. Właśnie wtedy się w Nich zakochałam i od tamtej pory mam niezłą fazę. Wróciłam od niej do domu i pierwsze, co zrobiłam, to zajrzałam do szafy i wyjęłam teczkę z plakatami. Przejrzałam je i zobaczyłam napis "One Direction" na jednym z nich.Od razu zawisnął on na drzwiach, chociaż w szafie leżał ponad pół roku.

Wisi on do tej pory i ma się świetnie. Przybyło mu 8 kolegów, każdy wisi na drzwiach. Mam też plakaty każdego z Nich osobno. Poluję na każdą nową piosenkę, płytę, książkę, gazetę, plakat i tak dalej...Znam wszystkie piosenki i wszystkie mam na telefonie. Ciągle o Nich gadam. Jestem na prawdę szalona Directioner. Prowadzę tego bloga z opowiadaniem o Nich i o 3 dziewczynach. Pewnie już się wszystkiego domyśliliście.. Tak, to my jesteśmy głównymi bohaterkami. Zdjęcia nie są nasze, ale opisy jak najbardziej. Mrs. Carrot, czyli ja, Patrycja, zakochana w Lou. Flov Myself, czyli Dominika zabujana w Hazzie i Paulina, czyli Paulina zakochana w Niallerze.  Mam nadzieję, że dalej będziecie śledzić nasze wymyślone losy i myślę, że podobał Wam się ten post.





Pewna dziewczyna napisała na TT, że może i Chłopcom zmieniły się buźki, sposób ubierania, fryzury przez te 3 lata, ale oczy pozostały te same....
A przecież oczy to zwierciadło duszy....
Tak tylko mówię....
Forever young, I wanna be forever young...

Directioner 4ever!
Mrs. Carrot

2 komentarze:

  1. Wzruszająca notka :') Miałam łzy w oczach, kiedy ją czytałam, ale tak było na prawdę. Potwierdzam to. Nie zapomnij, że teraz w moim serce, tak jak u każdego jest szczególnie ten jeden - dla mnie teraz Zayn. Ty wiesz <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wiem, ale Ty też mnie znasz i wiesz, że ja nie odpuszczam, prawda? I też wiesz, że może i jestem crazy i nieogarnięta, ale jednak mam ten kobiecy instynkt :)...

    OdpowiedzUsuń